Jak wykorzystać naturalną chęć zabawy do nauki języka?
Najlepszym sposobem, by rozbudzić w dziecku pasję do nauki, jest skojarzenie jej z czymś „fajnym”, z rozrywką i dobrą zabawą. To nie przypadek, że gry i zabawy edukacyjne od wielu lat pojawiają się w programach nauczania większości dobrych szkół językowych. Warto jednak pamiętać, że zabawę z językiem można zacząć jeszcze przed rozpoczęciem formalnej edukacji. Gry i zabawy edukacyjne, w które dziecko może zagrać z rodzicami, to dobry pomysł na zacieśnienie więzi z dzieckiem, ale też nieoceniona pomoc dydaktyczna.
To, jak będziemy się z dzieckiem bawić, zależy od wielu czynników, takich jak poziom zaawansowania językowego czy charakter dziecka. Gry możemy urozmaicać w dowolny sposób, wprowadzając do nich liczne zabawki i pomoce dydaktyczne, które przyciągną uwagę dziecka i sprawią, że nauka będzie dla niego jeszcze bardziej atrakcyjna.
Poniżej przedstawiamy kilka pomysłów na nieskomplikowane gry edukacyjne, które nie wymagają żadnych dodatkowych rekwizytów. Ich ogromną zaletą jest to, że można w nie grać właściwie wszędzie – podczas długiej podróży samochodem, w poczekalni u lekarza czy podczas zakupów w supermarkecie.
Przykłady gier i zabaw
Jak mówi stara mądrość – jeśli nie umiesz czegoś wytłumaczyć w prosty sposób, nie rozumiesz tego dość dobrze. Dlatego jedną z najbardziej skutecznych domowych metod nauki języka obcego jest postawienie dziecka w roli nauczyciela. Poproś je, by przeprowadziło dla ciebie lekcję i zachęć je, by zostało pedagogiem, oceniło, jak dobrze ci poszło, i wystawiło ci ocenę. Im młodsze dziecko, tym bardziej praktyczny i dobrze znany dziecku powinien być temat zajęć. Dobrymi pomysłami są np. lekcje „Mój pokój” czy „Rzeczy, które mamy w kuchni”. Jeśli dziecko chodzi do szkoły językowej, zapytaj, czego dotyczyły ostatnie zajęcia, i poproś, żeby nauczyło również ciebie.
Inną dobrą zabawą są różne warianty gry w „widzę coś, co zaczyna się na literę… / jest w kolorze…”. Najmłodsze dzieci możemy nauczyć kolorów, prosząc, by pokazały coś zielonego. Starszym dzieciom możemy powiedzieć np.: „I can see something that begins with a letter C”, i poprosić o zgadnięcie, o jakim przedmiocie mówimy. Może to być samochód („car”), ciasto („cake”), puszka („can”) lub dowolny inny przedmiot. To bardzo dobra metoda, żeby nauczyć dziecko najbardziej praktycznego słownictwa z najbliższego otoczenia.
Jeśli dziecko zna już sporo słówek, świetnym sposobem na ich utrwalenie jest gra w łańcuszek słów. Rodzic podaje jakieś słowo w języku angielskim, a zadaniem dziecka jest wymyślenie słowa, które zaczyna się na ostatnią literę poprzedniego. Potem kolej przechodzi na rodzica. Gra kończy się, gdy ktoś nie może wymyślić słowa albo poda takie, które już się pojawiło.
Warto też wykorzystywać do nauki języka codzienne czynności. Jeśli idziemy z dzieckiem na zakupy, możemy poprosić je, by przyniosło nam coś z listy zakupów, np. „a tomato” czy „an orange”, lub nazwało wszystkie rzeczy, które znajdują się w koszyku. W ten sposób dziecko nie tylko utrwali sobie znane już słowa, ale też szybko pozna nowe. W trakcie zabawy warto zwracać uwagę na reakcje dziecka i dostosowywać zasady gry tak, by była ona jak najbardziej atrakcyjna dla małego gracza.
Ogromną zaletą gier i zabaw językowych jest to, że można w nie grać wszędzie – podczas długiej podróży samochodem, w poczekalni u lekarza czy podczas zakupów.
Czy chcesz, abyśmy skontaktowali się z Tobą w celu zaproponowania Ci odpowiedniego kursu? Wypełnij poniższy formularz: