Myślałeś, że znasz hiszpański do czasu, gdy Latynoamerykanin zamienił z Tobą kilka słów? Teraz masz w głowie totalny meksyk i nie wiesz, od czego zacząć naukę. O co chodzi i jak masz to rozumieć? Na szczęście przygotowaliśmy dla Ciebie cenne wskazówki. Przeczytaj ten artykuł i dowiedz się więcej na temat różnic między standardowym hiszpańskim a meksykańskim.
Podobne sytuacje mogą przytrafić się na każdym etapie nauki... Przychodzisz w odwiedzinach do babci, którą zastajesz przed telewizorem. Dowiadujesz się, że ogląda ona „Esmeraldę”, a Tobie wypowiedzi bohaterów brzmią dziwnie znajomo. Wcale nie dlatego, że sam śledzisz fabułę wspomnianej telenoweli, ale z uwagi na język hiszpański. Przyłączasz się więc do oglądania, lecz po chwili pojawia się niezrozumiałe uczucie obcości. Odnosisz wrażenie, że to nie do końca ten sam język… i masz rację!
Ponieważ istnieje meksykańska odmiana hiszpańskiego i jeśli dotąd myślałeś, że jedyne, co różni Meksyk i Hiszpanię, to odległość, spieszymy z wyjaśnieniami. Dla ułatwienia wprowadziliśmy podział na różnice leksykalne, gramatyczne i związane z wymową.
Słownictwo – na pierwszy ogień
W kraju Ameryki Łacińskiej łatwo dostrzec wpływy języka angielskiego. Dlaczego? Można to wyjaśnić położeniem geograficznym Meksyku, któremu blisko do Stanów Zjednoczonych. Stąd też niektóre różnice. Przykładowo:
- ordenador (ES), computadora (MX);
- alquilar (ES), rentar (MX);
- almuerzo (ES), lonche (w północnym MX).
Jeśli znasz angielski, jesteś szczęściarzem i łatwiej będzie Ci skojarzyć powiązania znaczeniowe. Komputer podany w języku meksykańskim automatycznie kojarzy się z angielskim computer. W kolejnym zestawieniu drugi czasownik do złudzenia przypomina angielskie rent, co w polskim oznacza „wynajmować”. Ostatni przykład odnosi się do słowa „lunch”.
To właśnie dzięki skojarzeniom z językiem angielskim jesteś w stanie odgadnąć znaczenie słowa, nawet jeśli wolisz standardowy hiszpański. Co więcej, dzięki temu nawet nie zauważysz pewnych odstępstw, ponieważ nadal będziesz mógł się dogadać.
Jednak nie wszystkie różnice leksykalne wynikają z naleciałości języka angielskiego. Za przykład weźmy sobie słowa, takie jak: „okulary”, „ziemniak” i „długopis”. W zestawieniu hiszpański-meksykański wyglądają one następująco:
- gafas (ES), lentes (MX);
- patata (ES), papa (MX);
- bolígrafo (ES), pluma (MX).
Gramatyka – na dokładkę
Na tym nie koniec. Pora wgryźć się w gramatykę, zupełnie jakbyś smakował właśnie meksykańskiego burrito.
Po pierwsze, czasy przeszłe. Latynoamerykanin użyje czasu pretérito indefinido w przeciwieństwie do Hiszpana, który wstawiłby w to miejsce czasownik w czasie pretérito perfecto.
Po drugie, uprzejmości. Inna kultura wpływa również na odmienne podejście do formuł grzecznościowych. W europejskim hiszpańskim zwracając się do drugiej osoby w liczbie mnogiej, masz do wyboru zarówno wersję formalną, jak i nieformalną. Natomiast w meksykańskim brakuje takiego rozróżnienia i stawiamy na styl formalny (pl. Pan, Pani, Państwo).
Poniżej zestawienie formuł grzecznościowych, gdzie te pierwsze odnoszą się do hiszpańskiego, a druga do meksykańskiego:
- ustedes, vosotros (ES)
- ustedes (MX)
Wymowa – na deser
Najlepsze zostawiamy na koniec. Osoby, które cenią sobie wyrafinowany smak, znajdą coś dla siebie. Ponieważ różnice między hiszpańskim a meksykańskim w wymowie są jeszcze bardziej złożone i delikatne.
Niektóre z nich mogą przemawiać na korzyść meksykańskiego, bo wprowadzają pewne uproszczenia i nie ma dodatkowych rozróżnień. Przykładowo w krajach latynoamerykańskich wypowiadasz:
- wszystkie litery s, z i c jak polskie „s”.
Jednak pojawiają się inne subtelności, które trzeba mieć na względzie przy odmianie latynoamerykańskiej. Przykładowo litera x może być wymawiana aż na kilka sposobów:
- jako [ks] ,
- jako [gs],
- jako [s],
- jako [x],
- jako [ʃ].
Dodatkowo pojawiają się różne wersje dla tego samego wyrazu. Jeśli nie wiesz, o co chodzi, zobacz to na przykładzie ksylofonu, który możesz wymawiać:
- jako [si'lofono],
- jako [xi'lofono],
- jako [ʃi'lofono].
Wszystkie te różnice sprawiają, że Twoim najlepszym sprzymierzeńcem staje się oczywiście… słownik. Najlepiej ten elektroniczny, z podaną transkrypcją lub z opcją wysłuchania właściwej wymowy.
A co jeśli nie zrozumiesz w ogóle wypowiedzi lub sam zostaniesz niezrozumiany z uwagi na wspomniane wyżej różnice? Nie martw się nadmiernie, gdyż wiele można wywnioskować z samego kontekstu.
Edukacja kojarzy Ci się z przymusem? U nas zawsze jesteś sobą! Zacznij od formularza i znajdź kursy językowe dla siebie. Jeśli dołączysz do zajęć w ProfiLingua już w okresie wakacyjnym, czekają na Ciebie superpromocj!
Czy chcesz, abyśmy skontaktowali się z Tobą w celu zaproponowania Ci odpowiedniego kursu? Wypełnij poniższy formularz: