Wielkie jabłko, Nowy Jork, a w tle duża wygrana. Czy wiesz, jak to ze sobą połączyć? Dowiedz się więcej i sprawdź, które angielskie wyrażenia w mowie potocznej warto poznać!
Mowa potoczna to swobodniejsza forma komunikacji, która dominuje w przekazie ustnym. Używana wśród znajomych i bliskich, kojarzy się z ekspresywnością i wszechobecnym luzem. Jednak z uwagi na nietypowe łączenia, może nastręczać trudności nienatywnym użytkownikom języka. Warto więc się z nią oswoić i poznać zwroty oraz wyrażenia typowe dla stylu potocznego.
Popularne wyrażenia w mowie potocznej
Let’s get started! Zacznijmy od prostszych przykładów oraz ich znaczeń:
- take one’s time – nie spieszyć się
- shame on you – wstydź się
- mark my words – zapamiętaj moje słowa
- no way – nie ma mowy
- what’s up? – co słychać?
- never mind – nieważne, nie było tematu
- too bad – szkoda; a to pech
- tell you what – coś ci powiem
- take it easy! – spokojnie!
- a white lie – niewinne kłamstewko
- Bob’s your uncle – i tyle; załatwione
- a piece of cake – bułka z masłem
- a big noise – gruba ryba
- make oneself at home – czuć się jak u siebie w domu.
Niejednoznaczne wyrażenia w mowie potocznej
Jeśli poprzednie propozycje to dla Ciebie a piece of cake, pora na kolejne wyzwanie. Tym razem wyrażenia są nieco trudniejsze, bo mogą mylnie kojarzyć się z zupełnie innym znaczeniem:
- tell me about it! – mi to mówisz?!
- don’t mention it – nie ma za co
- to take the biscuit – przechodzić ludzkie pojęcie.
W pierwszej sytuacji osoba nie prosi o dalsze wyjaśnienia, ale sarkastycznym tonem sugeruje, że coś jest oczywiste. Drugi przykład to inny sposób na powiedzenie, że podziękowania lub przeprosiny są niepotrzebne. Natomiast trzeci wyraża zdumienie i niezadowolenie z powodu czyjegoś zachowania, które spostrzegane jest jako wyjątkowo głupie lub niestosowne.
The Big Apple – co się kryje za tym terminem?
Jak się okazuje, Nowy Jork może mieć swój własny pseudonim. The Big Apple, czyli po polsku Wielkie Jabłko, to jedno z najciekawszych angielskich określeń w mowie potocznej. Jego geneza nie wszystkim jest znana, a szkoda.
W XIX w. słowa wielkie jabłko nawiązywały do czegoś znaczącego, godnego uwagi i w domyśle pożądanego. Jednak to w latach 20. XX wieku John J. Fitz Gerald po raz pierwszy użył tego określenia w stosunku do Nowego Jorku.
Tłem wydarzeń miały być wyścigi konne oraz nagrody przeznaczone dla dżokejów, które potocznie nazywano wielkimi jabłkami. Dziennikarz sportowy the New York Morning Telegraph zrelacjonował ówczesne wydarzenia słowami, które przeszły do historii: There's only one Big Apple. That's New York.
Nauka języka obcego nie sprawia Ci przyjemności? Zapisz się na kursy językowe w ProfiLingua, a szybko się to zmieni! Ucz się indywidualnie albo w grupie, w optymalnym lub intensywnym tempie. Wybierz coś dla siebie i rób szybkie postępy (patrz: kurs Fast&S.M.A.R.T. dla młodzieży lub dorosłych).